Uwielbiam uszka. Z prawdziwymi grzybami w barszczu czerwonym. I zrobiłam w tym roku barszcz i uszka również. A potem pochwaliłam się swoimi dokonaniami Babci. - Jak przygotowałaś barszcz? - zapytała. - Normalnie, kupiłam pół kury rosołowej i na małym ogniu wraz z warzywami gotowałam cały dzień. - Na kurze??? - Babcia się oburzyła. - To nie był postny barszcz...!!!!...
Może i nie był. Ale był przepyszny.
Barszcz
- kwas buraczany
- rosół*
- Rosół połączyć z kwasem buraczanym kupionym w sklepie
1. Pół kury rosołowej wrzucić do zimnej wody + zele angielskie + liść laurowy = gotować na małym ogniu aż mięso będzie miękkie
2. Dodać włoszczyznę i gotować aż warzywa będą miękkie, ale nie rozpadające się.
Uszka
Farsz
- opakowanie suszonych grzybów
- cebula
- masło
- pieprz
- sól
- Grzyby namoczyć w wodzie (przez noc)
- Ugotować w wodzie w której się moczyły tak aby zostało niewiele wywaru
- Grzyby zmiksować w blenderze (brak maszynki do mielenia)
- Cebula w kosteczkę usmażyć na jasno złoto na oleju + grzyby -> dusić 40 min (uważać by się nie przypaliło) + sól i pieprz i ostudzić.
Ciasto
- 150 g mąki
- 1 jajo
- 1/8 l wrzątku
- sól
- Przesiać mąkę na środku zrobić dziurkę wpić jajo i wlać wrzątek
- Połączyć składniki najpierw nożem potem zagnieść ciasto
- Wyrobić by odstawało od dłoni
- Podzielić na trzy części
- Każdą część cieniutko rozwałkować, pokroić w kwadraty
- Na każdy kwadrat włożyć farsz (my lubimy dużo farszu - bo wtedy wychodzą grube grzybowe uszka)
- Zlepić
- Ugotować zaraz po uformowaniu w osolonym wrzątku
Podawać uszka w gorącym barszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz